Dyski nie wypadają

Mamy rok 2020, a ja wciąż nierzadko słyszę historię o kolejnym “wypadniętym dysku”. Rozumiem – to może być metafora, pewne uproszczenie, lakoniczny opis jakiegoś zjawiska. Dobór słów jest jednak tragiczny – w głowie osoby, która posiada jedynie mgliste pojęcie na temat anatomii może rodzić potworne obrazy, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Myślę, że powodów do stresów i obaw mamy w dzisiejszym życiu już nadto – wyobrażenie, że część naszego kręgosłupa może “wypaść” nie powinno być jednym z nich.

Trochę anatomii

Zanim przedstawię krótki opis anatomii kręgosłupa, pozwolę sobie uprzedzić fakty – musimy sobie wszyscy uświadomić, że kręgosłup jest silną, zwartą strukturą i nie ma takiej fizycznej możliwości, żeby dysk, czy cokolwiek innego z niego wypadło. Niezależnie od tego, czy mówimy o lędźwiach, czy szyi – dyski nie wypadają.
Ale czym w ogóle są “dyski”?
Nie zamierzam zanudzać Was ani szczegółową budową kręgosłupa, ani ciekawostkami anatomicznymi, które nic nie wniosą do omawianego tematu.
Wszystko co musicie wiedzieć, sprowadza się do tego, że krążek międzykręgowy – bo tak brzmi prawidłowa, polska nazwa “dysku” – jest kolagenową strukturą oddzielającą trzony sąsiednich kręgów na całej długości kręgosłupa. Dwa kręgi, połączone ze sobą za pomocą stawów wyrostków stawowych, oddzielone od siebie tym krążkiem nazywamy segmentem ruchowym kręgosłupa. Krążek składa się z dwóch zasadniczych elementów – leżącego zewnętrznie pierścienia włóknistego, którego włókna “fiksują” go w segmencie ruchowym, oraz centralnie położonego, silnie uwodnionego (80-85% wody) jądra miażdżystego. “Dysk” stanowi swego rodzaju amortyzator, rozkładając równomiernie obciążenia na sąsiadujące powierzchnie. Włókna pierścienia włóknistego powodują, że jest on silnie związany z trzonami kręgów, które oddziela i nie ma możliwości, żeby stamtąd “wypadł”[1]. Nawet jeżeli jakimś cudem doszłoby do takiej sytuacji, to byłby to stan zagrożenia życia wymagający natychmiastowej pomocy medycznej.

Co masz na myśli mówiąc, że wypadł ci dysk

Co tak naprawdę dzieje się z krążkiem, kiedy mówimy o “wypadniętym dysku”, skoro nie ma on prawa wypaść?
Najczęściej chodzi o zmiany w obrębie jego zewnętrznej struktury – pierścienia włóknistego. Zdarza się, że ulega on uszkodzeniu, a w jego wyniku wodniste jądro miażdżyste “rozlewając się” zmienia swoje położenie. Zmiany takie zajść mogą na całym obwodzie krążka międzykręgowego, jednak z uwagi na jego budowę ma to najczęściej miejsce w jego tylnej części. W zależności od tego, jak bardzo pierścień włóknisty jest uszkodzony, a co za tym idzie – jak bardzo jądro miażdżyste zmieniło swoje położenie, mówimy o protruzji, prolapsji, ekstruzji albo sekwestracji. Jeżeli kiedykolwiek robiłeś sobie jakiekolwiek badania obrazowe kręgosłupa, to bardzo prawdopodobne, że z którąś z tych nazw się już spotkałeś. Nie chcę szczególnie roztrząsać dokładnego znaczenia tych terminów – o tym można w internecie poczytać aż nadto (ale zaznaczyć muszę, że na pewno nie wszystko warto czytać). Chciałbym skupić się na czymś innym – kwestiach, o których nie mówi się często, a które mają swoje konsekwencje.

Czy to groźne?

Warto zacząć od zastanowienia się, jak powszechne są tego typu zmiany krążków i czy ich występowanie można powiązać z subiektywnie odczuwanymi delegliwościami?
Sprawa, jak zwykle, jest całkiem skomplikowana i ciężko odpowiedzieć jednym zdaniem.
Wiemy na pewno, że zmiany tego typu występują statystycznie częściej u osób, które skarżą się na dolegliwości bólowe kręgosłupa, w porównaniu z ludźmi, których kręgosłup nie boli [3]. Im więcej tych zmian radiolog znalazł w obrazie, tym prawdopodobieństwo powiązania ich z dolegliwościami rośnie [4].
Ok, ale dopóki nie spojrzymy jak powszechne są takie zmiany u ludzi, którzy nie czują na co dzień bólu kręgosłupa, nie będziemy w stanie w pełni zrozumieć tego zjawiska. A składa się tak, że są one bardzo częste. Z systematycznego przeglądu sporządzonego przez W. Brinjikji i współpracowników, wiemy, że prawdopodobieństwo znalezienia nieprawidłowości w obrazie rezonansu magnetycznego lub tomografu komputerowego jest całkiem wysokie u osób wolnych od symptomów, niezależnie od wieku. 3110 osób biorących udział w badaniu zostało podzielonych na 7 grup wiekowych – 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80 lat. Spójrzcie na wykres.

Prawdopodobieństwo wskazania nieprawidłowości przez lekarza oglądającego badania obrazowe w przypadku 70 i 80 latków wynosi niemal 100%! Nawet w przypadku ludzi bardzo młodych, z grupy 20 latków, sięga ona niemal 30%. A przypominam, że mówimy o osobach nie doświadczających bólu pleców w codziennym funkcjonowaniu [5]. Czy powinno budzić to nasze przerażenie? Wręcz przeciwnie! Wynika z tego, że wiele cech, które opisywane są jako zmiany zwyrodnieniowe są naturalnym zjawiskiem związanym z procesem starzenia i nie wiążą się bezpośrednio z bólem – niczym zmarszczki na naszych twarzach. Jesteśmy tego pewni na tyle, że wiele organizacji tworzących wytyczne leczenia i diagnozowania bólów kręgosłupa odradza rutynowego stosowania badań obrazowych u wszystkich pacjentów. Skłaniają one raczej do stosowania ich wyłącznie u pacjentów, u których występują podejrzenia poważnych patologii – same zmiany w obrębie krążka międzykręgowego, o ile nie powodują podejrzanych objawów, nimi nie są [6].
Dlaczego? Ponieważ wiemy, że badania nie leczą, a mogą budzić w ludziach niepotrzebne obawy. W przypadku większości bólów pleców wyniki badań nie pomagają w ustaleniu specyficznej terapii [7], nie jesteśmy w stanie również na ich podstawie określić, czy u kogoś rozwinie się w przyszłości ból pleców, czy nie [8].
Tak, dobrze zrozumiałeś. Jeżeli po spojrzeniu na wynik rezonansu ktokolwiek mówi “jak to możliwe, że Panią/Pana te plecy nie bolą, to ja nie wiem”, to prawdopodobnie nie do końca wie, co mówi. Przynajmniej na to wskazują wyniki badań. Jeśli warto coś zapamiętać z tego wpisu, to na pewno ten fakt – nie jesteś swoimi zwyrodnieniami.

Kręgsłup jest niezwykle silną i stabilną strukturą, stworzoną do przenoszenia dużych obciążeń. Serio.

Pamiętaj – kręgosłup jest silną strukturą, stworzoną do przenoszenia dużych obciążeń. Nie oznacza to, że nie może boleć. Nie oznacza to również, że jest niezniszczalny. Istnieją poważne schorzenia kręgosłupa, które mogą być groźne i wymagają szybkiej diagnostyki i specyficznego leczenia.
Nie bierz też tych słów zero-jedynkowo – niech Twoją pierwszą aktywnością po 10 latach siedzenia przy biurku nie będzie rekord w martwym ciągu. Daj mu czas do adaptacji, przypomnij mu powoli, do czego służy, zwiększaj stopniowo obciążenia. Ruszaj się. Działaj. Dyski nie wypadają.

1. M. Shunke, E. Shulte, U. Schumacher, Prometeusz, Tom I, MedPharm Polska, 2006
2. Anatomy & Physiology, Connexions Web site. http://cnx.org/content/col11496/1.6/, Jun 19, 2013.
3. W. Brinjikji et la., MRI Findings of Disc Degeneration are More Prevalent in Adults with Low Back Pain than in Asymptomatic Controls: A Systematic Review and Meta-Analysis, AJNR Am J Neuroradiol . 2015 Dec;36(12):2394-9.
4. M. J. Hancock et la., Is the Number of Different MRI Findings More Strongly Associated With Low Back Pain Than Single MRI Findings?, Spine (Phila Pa 1976) . 2017 Sep 1;42(17):1283-1288
5. W. Brinjikji et la.,, Systematic Literature Review of Imaging Features of Spinal Degeneration in Asymptomatic Populations, AJNR Am J Neuroradiol 36:811–16 Apr 2015
6. N. E. Foster et la.,, Prevention and treatment of low back pain: evidence, challenges, and promising directions, Lancet 2018; 391: 2368–83
7. D. Steffens et la., Do MRI findings identify patients with low back pain or sciatica who respond better to particular interventions? A systematic review, Eur Spine J . 2016 Apr;25(4):1170-87
8. D. Steffens et la., Does magnetic resonance imaging predict future low back pain? A systematic review, Eur J Pain . 2014 Jul;18(6):755-65

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top